Miał być bardzo aktywny dzień, ale plany sie posypały. Pół dnia w domu przed telewizją, znowu to samo, nienawidze!
Rano na lodowisko z kumplem, 5 razy próbował mnie przewrócić, ale nie dał rady he he .. Nie moge powiedzieć, że było nie fajnie.. Fajnie było go zobaczyć, pogadać, podokuczać mu. Na biurku stoi kartonik tymbarku jabłko-mięta, kazał mi go nieść i o nim zapomniał.
Oddać mu? :)
Jutro zapowiada się świetnie, tylko żeby NARESZCIE wypaliło. Błagam!!!