Kolejny monotomny dzień..
Zjadłam dzisiaj tylko jakąś fasolke szparagową z marchewką, nie wiem co to było.
Jestem pełna.
Przed chwilą stanęłam na wadze, kolejne 2 kg mniej,myślałam że przytyłam,
Nie wiem, w każdym razie nie ważyłam się naczczo, ważyłam się w ubraniu, więc myślę że będzie to jednak jakieś -2,5/-3kg.
Cieszę się.
Czytam sobie Wasze wpisy, dziewczyny która osiągnęła swój cel i zakończyłą przygodę z fotoblogiem :)
Ktoś mi powiedział, że mam łade nogi. Spytałam dlaczego, 'bo mam chude łydki a uda grubsze'. Teraz, gdy mam założone
krótki spodenki wychodząc z pokoju, obojętnie po co, obojętnie gdzie, oglądam dokłądnie swoje nogi. Nie podobają mi się.
Ostatnie zakupy 'ubraniowe' na obóz, 2 bluzki w rozmiarze S, zawsze nosiłam L,
Nie wierze rozmiarą, jednak było to takie miłe uczucie : p
Bilans z wczoraj:
sałatka z pomidorów i takeigo sera białego w kostkach, lód - rożek, bułka grahamka, nektarynka,
ćwiczenia:
11 minut cardio, spacer dwugodzinny,