photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 LUTEGO 2015

Witam :**

nie wiem czemu tu weszłam, ostatni raz byłam 27.04.2014 prawie rok, juz prawie zapomniałam. tak wiele się zmieniło, zycie pierdoli nas równo, ale MY nie możemy się poddawać, nie możemy dać dupy, po prostu zrezygnować. czlowiek ktory nie walczy, poddaje sie zyciu, on tylko istnieje. JA chce zyc pelnia zycia, od zawsze, a jesli sie cofam, to tylko po to aby wziac rozbieg. w przeciagu ostatniego roku bylo wiele chwil szczescia i radosci, zdana matura, ale rowniez byly te chwile kiedy odechciewa sie zyc, mniej wiecej w pazdzierniku zlapala mnie depresja, kiedy po wakcjach ktore spedzilam za granica pracujac wrocilam do domu, okazalo sie ze juz w sumie nie mialam znajomych, nie mialam z kim sie spotkac, wyzalic, tak po prostu porozmawiac, moja najlepsza przyjaciolka od przedszkola, zanlazla sobie inna dusze do towarzystwa, nie mam jej tego za zle, bo to moze moja wina?! nie wiem! od mojego powrotu rozmawialam z nia moze z cztery razy!? a to przeciez pol roku, gdy kiedys codziennie sie spotykalysmy, razem przezywalysmy trudne chwile, tyle wspomnien -.- niestety... i tak poglebiala sie moja depresja z dnia na dzien bylo gorzej... byly dni ze wstawal przed 10 cos tam niby mamie pomagalam ogaranc obiad i szlam do siebie do pokoju i juz nie wychodzilam, w sumie nie wiem jak tak moglam, przeciez ja nigdy taka nie bylam, zawsze bylam glosna , usmiechnieta, a snulam sie po domu jak cien, tak zabraklo mi przyjaciela, teraz wiem jak wazna jest taka osoba. tearaz juz jest coraz lepiej, wiem ze ludzie to tylko ludzie, czuje jeszcze na sobie tego co bylo, troche boje sie ludzi, po wypadku boje sie jezdzic samochodem... tak mialam wypadek, na szczescie nic sie nikomu nie stalo, ale to nie bylo mile zdarzenie, okolo 1km od domu ;/ poslizg, dachowanie cos starsznego, wszyscy sie tylko zastanowiali jak to sie stalo ze tak naprawde nic nikomu sie nie stalo, chyba tylko pasy nas uratowały... a taraz staram sie zyc jak wczesniej, byc ta sama dziwczyna co jescze przed wakcjami, cieszaca sie zyciem, pragnaca szczescia, ktorej usmiech nie schodzi z ust. a teraz jestem w trakcie poszukiwan pracy, ale rowniez prawdziwgo sensu zycia, ktory wiem ze jest ukryty gdzie gleboko w kazdym z nas i wierze ze kazdemu uda sie go znalezc ;)

Pozdrawiam Kochane ;*
i co tam u Was? ;D

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika chceee45kg.