Dość sporo czasu mnie nie było. Wszystko przez to ze chorowałam dość ciężko i nie mogłam podzielic sie z wami moimi minimalnymi postepami. Nienawidze swojego ciała. Grube ręce wszędzie fałdy tłuszczu i okropnie odtajace boczki. Trzymałam diete 2 tygodnie i ćwiczyła zalecane przed dietetyka ćwiczeni ale to było nic marne 50 brzuszków, 50 półbrzuszków i 20 minutowa jazda rowerkiem + w-f które w mojej szkole praktycznie nie istnieją. A moja waga sie nic a nic nie zmieniała. mysłałąm ze za mało ćwicze wiec dołaczyłam kilera cwiczyła mregularnie przez tydzień ledwo żywa ale zdeterminowana. Zauważałam pierwsze fekty aż przyszedłczas na ważenie i tu okazało sie że nie zrzuciłam ani dekagrama a przybyło mi ponadkilogram. załamałąm sie. skonsultowałam sie z dietetykiem i dowiedziałam sie ze musze przerwac cwiczenia z Ewą -Killera bo miesnie sie rozbudowują i zatrzymuje sie woda w organizmie ale ze 102cm na wysokosci pępka spadło do 95. wrociłam do zaleceń i przestałam tracic sadełko. Może coś złe robiłamczegos nie stosowałam a myslałam ze dobrze robie.Przyszły świeta i widze po sobie ze przybrałam znowu. Jednakod dzisiaj ruszam jeszcze raz z dieta od specjalisty i mocno wierze ze tym razem sie uda. jestem spiochem ale postanowiłam ze bede wstawac o 6:40 ibiegac badz maszerowac chcociaz 1kilometr na rozgrzewke...
Będę sie starała teraz regularnie dodawać notki. ale teraz jestem załamana boje sie wejsc na wage ;/
Inni zdjęcia: 1537 akcentovaSynuś nacka89cwa:) milionvoicesinmysoulSurowa pustynia bluebird11Na dobranoc Rusałka Admirał :) halinam*** coffeebean1Międzyzdroje milionvoicesinmysoulZ wczoraj KSIĘŻYC 76% 15.07.2025 xavekittyxSahara kładzie się spać bluebird11:* patrusia1991gd