Truj Aniele, TRUJ!

Nie mogłam się oprzeć! Takie bezbronne i słodziutkie tutaj są! :* LOFF!

Good day! Pyjamas day! Well, almost pyjamas... :) Jak się okazuje nie można całego dnia w piżamie spędzić.. SHAME! :c Dzień całkowicie domowo-rodzinny, ale to dobrze brakowało mi tego. Poczucia bezpieczeństwa i ciepła, choć na zewnątrz jedynie kilka stopni na plusie. Miło czas upływa gdy spędza się go z rodziną, daddy's home - everyone happier! Szczęście to moje trwać może do 6.01. Well, it's always something!

Stęskniłam się za Jutrosinem..

Na szczęście na to można w prosty sposób coś zaradzić.

W ogóle za wieloma rzeczami, osobami, miejscami się stęskniłam...

Nic miłego tak za czymś/kimś tęsknić. Pozostają jedynie wspomnienia, z każdą chwilą coraz bardziej ulotne. Warto zbierać wspomnienia, bo zawsze gdy najdzie cię samotny dzień w domu jest o czym pomyśleć. Zbliża się koniec roku, więc tym bardziej moja pamięć szaleje. Wyobraźnia stara się wyostrzyć stare filmy nagrane w mojej głowie, zostawiając jenak tą formę starego filmu, i dobrze, lubię stare filmy. W ogóle stare rzeczy! Humanistyczna duszo! - Daj czasem odetchnąć, nie zachwycaj się każdym starym zegarkiem, starą szafą, ruinami, książkami, zapachem kurzu w bibliotece... Let me breath! sometimes...

W dalszym ciągu zachwycam się

mym prze, prze, przecudownym IMPERIUM!

http://www.youtube.com/watch?v=BM1KBP6HNco

A w TRUJCE rozkochałam się bez opamiętania...

Peace. Love. Music.