No tak... jakby nie patrzec to wszystko przez tego malca na pierwszym zdjeciu xD to wlasnie on w wieku 2.5 roku "przeznaczyl" mi mojego wspanialego Sebusia nazywajac swoje samochodziki "Bibikami" :D I to wlasnie dzieki niemu za niecale 5 lat pojawil sie w moim zyciu pan Sebastian B. :)
I co bylo dajel? Jak widac - pierwsze ujezdzanie żółwia w Kolobrzegu i powrot usmiechu na - zdaniem Kai - wiecznie smutna buzke Madzi :P
Kolejne perypetie naszego wspolnego losu nie wrozyly nic dobrego xD - proba zabojstwa mnie na wydmach w Łebie... Duzo wspolnych wycieczek... po kolejnej wycieczce do Świecia (srodkowe zdjecie) i milych przytulankach nie moglam przestac myslec o Tobie...
Przestales byc wstydliwy :D ahh ten zielony reczniczek :P pozniej pare buziakow i... zakonczenie naszym wspanialym Dzieckiem - Yumisku we wlasnej osobie w pozycji slawetnej "kaczuszki" xD Nie, nie robila wtedy kupy :D
I tak oto minelo... Pol roku naszej wspanialej "znajomosci", najpiekniejszego zwiazku jaki zaistnial kiedykolwiek w dziejach swiata xD :*
Taaaaaak Cie Madzia kocha :):):) :*:*:*