A więc :D dzisiaj wstałam około 10 ogarnęłam się i pojechałam do garażu po skuter <3jeździłam nim praktycznie cały dzień <3 wkońcu musiałam to jakoś nadrobić :Do 15 pojechałam do sandry,ale najpierw upewniłam sie czy niema u niej błota, jej mama zrobiła nam kawe :D mmmmm,titałam na Marcina Jaki banannn :D:D,potem pojechaliśmy do kościoła na 18 :) Bitwa żuli HEHE :Dteraz słucham piosenki która nigdy mi się nieznódzi , She doesn`t mind <33 mam z nia wiele wspomnień :) Jutro biorę się za niemca ;dd aha i spotkałam Borowską :) POZDRO <3 a tych krzyżaków to nawet za 2 lata nieprzyczytam :) MIŁO <3