Jestem taka szczęśliwa! Dwa marzenia spełnione w jednym i tym samym tygodniu. Niewiarygodne. Patrol? Coś pięknego - ludzie, atmosfera, ciągły pęd i bieg.. Mimo ogromnego zmęczenia, braku snu i miliona siniaków chętnie przeżyłabym to jeszcze raz. Nie spodziewałam się tak zajebistego przyjęcia, takiej organizacji. Po ukończeniu kursów i zdaniu egzaminów przepełnia mnie duma. Dałam radę. Dam radę na Woodstocku. Cały tydzień ostrej harówki da nam w kość, ale będzie warto. Dla tych wspólnych chwil, dla koszulki i litrów potu. Dla Jurka i liderów. Dla nas!
Czekam i odliczam dni.
Już tak niewiele zostało ;-)
Zostałam pełnoprawną Martką - Kokardką :-)