Nawet nie masz odwagi by prosto w twarz powiedzieć mi , co o mnie myślisz , a masz odwage obgadywac mnie , opowiadać kłamstwa na mój temat i robić ze mnie nie powiem kogo . To jak sie zachowuje jest wyłącznie moja sprawą i nikomu nic do tego . Jeżeli masz jakis problem to powiedz . Może uda mi sie coś zrobić , ale nic nie obiecuje . Nie znosze obgadywania choć czesto to robie , ale ja to robie jak naprawde mam poważny powod lub jak ktos mnie doprowadza do szału . Każdy popełnia błedy . Niektorych juz nie da sie naprawic i żałuje sie ich całe życie , ale to wlasnie na nich sie uczymy . Ja popełniłam wiele i popelnie ich jeszcze wiecej , ale staram sie zmieniac i chyba nawet mi wychodzi . Nawet jezeli z tego powodu stane sie nudziara i juz na amen przestane wychodzic z domu to chyba zrobi mi to lepiej niż jakies wydurnianie sie z byle kim , łapanie złych ocen , obnizone zachowanie itp ...
Coraz czesciej sie zastanawiam czy nie byloby lepiej skupic sie na jedenej osobe . Dazyc do zaprzyjaznienia sie z nia , szacunku i zaufania . Olac wszytsko i wszystkich , wszystkich fałszywych , pseudo znajomych i byc dla tej jednej i z czasem szukac drugiej . Oczywiście nie kosztem tej pierwszej . Rowniez mysle o tym żeby poprostu zniknac , nie miec nkogo . Zyć sobie po cichutko , po swojemu i nie wpiepszac sie w zycie innych . Tylko to trudne . Nie każdemu wychodzi i w 1OO procentach nie wiem czy to rozwiazanie jest dobre , bo z drugiej strony chyba bym chciała miec sie do kogo odezwać . No ale wszytko sie okaże na wycieczce do Warszaszawy , wtedy przekonam sie kto jest '' wazniejszy '' i kto jest prawdziwy , i czy obietnica jednej osoby , że tym razem bedzie inaczej jest prawdziwa .