tak, Agacia cierpi na przerost swego ego i ciągle dodaje swoje zdjęcia. przylądek Rozewie, zanim jeszcze rozwaliłam ewciowoagaciowe okulary. ;D
wczoraj dokonałam rzeczy niemożliwej. może inaczej: najniemożliwszej z niemożliwych. nie, nikogo nie zabiłam; wyciągnęłam się na bdb z ostatniego przedmiotu, o jakim bym pomyślała; mianowicie z matematyki. może to miał być jakoś znak? może to miało mi uświadomić, że wybieram złą drogę życiową? że zamiast humanistą powinnam zostać ścisłowcem? może lekcje z Ciocią Wu lub też najpierw z panem Wiesiem, a później panem Lubomirem, miały odsłonić mi wrota pięknej krainy, jaką jest wiedza ścisła? hmm, coś czuję, że muszę iść zmienić profile moich klas ;d. [oczywiście, jeśli ktoś tego nie pojął, powyższe przemyślenia na temat bardzodobrego z matematyki były ironiczne ;p]
dzisiejszy dzień rozpoczęty o jedenastej, mile spędzony w Radziszowie. :)) w końcu zobaczyłam `Across the Universe`, a nawet fragment `Matrixa`, choć do tej pory się przed tym wzbraniałam. a teraz powiem szczerze, zazdroszczę tym, którzy sobie teraz moshują tudzież pogują do KAT'a w Loch Nessie. ale oczywiście, miłej zabawy życzę w dalszym ciągu. ;)
`A teraz, pomyśl co stanie się
Gdy cię nauczą już słowa 'wróg';
Ktoś wskaże palcem, krzyknie on
Padnie komenda, co zrobisz, co?
Strzelisz! Bo zdławi cię strach.
Strzelisz! Już nie wycofasz się.
Strzelisz! Bo zdławi cię strach!
Strzelisz! Stanie się tak!
Strzelisz! Karabin masz!
Strzelisz! Zabijesz go!`
TSA; pierwszykarabin.mp3