takie jakieś dziwne trochę zdjęcie.. zrobione jakiś czas temu ;3

byłam dziś na wośp-ie na Rynku.

taaak, i o tym, że idę, dowiedziałam się dwie godziny wcześniej ^^

bo pytana tydzień temu mówiłam, że nie.

najpierw przyjechałyśmy [ja, Ewka, Asica] na Rynek ok. 16.30.

potem dołączyli jeszcze Natka i Marcin.

poszliśmy szukać jakichś metali z puszkami, bo Ewcia chciała wrzucić kasę i dostać serduszko xP

niestety, do spotkania metala nie doszło, więc zarówno Asica, jak i Ewka wrzuciły kasę jakiemuś niemetalowi x3

następnie udaliśmy się w kierunku Szewskiej bo zachciało nam się McFlurry w środku zimy x D

pod McDonaldem zobaczyłam Łukasza H.

  Ja: Ej, tam jest Hołda!

  A, E, N: Gdziee? Hołda!! HOŁDAAA!!!

  *spostrzegłszy, że jest z rodzicami*

  A, E, N: yyy... Dobry wieczór ^^ cześć Łukasz ^^

nie ma to jak zrobić dobre wrażenie przed rodzicami kolegi z klasy x D

po konsumpcji poszliśmy pod Scenę i z radością stwierdziliśmy, że na scenę wyszedł zespół grający coś podchodzące pod rocka, a najbardziej rozśmieszyły nas tłumy ludzi naraz odchodzących [ludzie, nie znacie sięęę! ;P]

ze smutkiem stwierdziłyśmy że nikt nie poguje, ale po chwili zobaczyłam kilka osób, więc się tam skierowałyśmy xP

pogo było dość skromne [w sensie, że mało ludzi], ale było zajebiście :D

udało mi się spotkać tam kumpla ze szkoły i znajomych z koncerrrrtu ^^

na końcu [ja i Natka jeszcze później xp] trafiliśmy do Jazz Rock Cafe.

hm, było fajnie, ale wg mnie lepiej na Rynku ; )

ale najbardziej rozwalił mnie tekst Asicy w kiblu w JRC:

Asic *wskazując na czujnik przeciwpożarowy znajdujący się pod sufitem*: Agaciu, czemu dozownik mydła jest tak wysoko? x DD

taaak, ale w końcu to Asica ^^  x DD

a później, koło 21 wróciłam.

i tak jest... no, hmm, dziwnie.

nie wiem jak to inaczej określić..

'tak mi przykro, chciałbym jeszcze raz.'

jakoś tak mi się Coma nasunęła. na którego to zespołu koncert raczej nie idę ;((

pees. ale się rozpisałam ;p