Mam fotki
Hubertus przebiegał suuper pomijając fakt, że nie brałam udziału w gonite i że w Wielkim Pucharze startowałam z Anią M. ( ona mnie uczyła jeżdzić )
Jednak najlepsza atrakcja była przeznaczona dla najlepszych
Przeprowadzanie koni, najpierw Kasia nam mówila, że konie będą przeprowadzane a my na to, że chcemy przeprowadzać
Kasia mówi że dobra ale nagle w mgnieniu oka zrobiło się ciemno a my na to: " Super nie będziemy przeprowadzać
" Kasia mówi nagle siodłamy konie a ja nawet nie wiedzałam jak wyczyścić Korunda (^^patrz zdj. ^^) bo nie widziałam gdzie jest brudny
Jakimś cudem go osiodłąłam wsiałdam, zsiadłam, wsiadłam, zsiadłam i tak 3 razy bo robiłam popręg i strzemiona
I w końcu wyjechaliśmy od czasu gdy ominęliśmy płot i wjechaliśmy w całkowitą ciemnośc po ok. 5 sek. wystraszona Salsa przygniotła mnie i Korunda do drzewa
poczym gdy odskoczyła Korund też postanowił odskoczyć na drugą stronę ścieżki a ja straciłam z widoku cały zastęp
Krzyknęłam "ZACZEKAJCIE" to było śmieszne bo nikt nie wiedzał co się dzieje sypały się pytania "wszystk ok" lub "mozna już jechać"
Ja dokłusowałam drepczącym Korundzim kłusem i było ok
Potem były śpiewy itp. a Korund się ciągle bał . . . I było fajnie