cześć Mordeczki.
dziś 17 urodziny. ; ) czas na małe podsumowanie? może. tak więc... dużo się wydarzyło w ciągu tych 17 lat. przeprowadzka, wypadek. teraz w zasadzie jest dobrze. no, może oproc tego, że przyjaciółka się do mnie nie odzywa. trochę za nią tęsknię. szczególnie teraz. myślałam, że może chociaż na urodziny napisze życzenia i coś pójdzie a tu tylko "najlepszego ;)" na fb. nie ma smsa? nie ma gadu? nie mógła poprosić o spotkanie? no proszę. smutno. ale nic. jej nie zależy, to mi też nie będzie. jak na zawołanie.
co do mojego pieprzonego sadla to jestem mistrzem. 61/62 kilogramy. brawo. od poniedziałku kopenhaska. nie.poddam się. nie tym razem. chce mi się ryczeć. oh no. nie rób tego.
pomiedzialek i kolejne 12 dni kopenhaska. jak nic z tego nie wyjdzie to zrobię ją 2 razy. milusio. to chyba tyle. pa.