Byłam wręcz pewna, że nigdy nie ujrzę tego zdjęcia.
Spotkania z moją kochaną pierwszą F, tak bardzo za Wami tęsknię.
Pamiętam jak śledziliśmy tą sesję ślubną, mając z tego niezły ubaw, aż fotograf zaproponował nam wspólne zdjęcie :D
Jako podziękowanie zaśpiewaliśmy im " Sto Lat" :3
Te czasy już nigdy nie wrócą, szkoda, że tak wspaniała klasa się rozpadła przez jedną nauczycielkę, mianowicie - wychowawczynię.
Wczoraj urodziny u Karoliny, dziś - paskudne przeziębienie.
Wszyscy dookoła każą mi znaleźć wreszcie faceta, ale nie rozumiem po co? Po co mam się znowu rozczarować?