Łukaszowe znów, tym razem odwrócone, ja wyczochrana :3
Wyszłam beznadziejnie, to nic, ważne, że to zdjęcie przywołuje miłe wspomnienia.
Miałam taką wspaniałą rozkminę na temat dzisiejszego dnia i wszystko poszło się jebać, bo "Błąd z załadowaniem zdjęcia" -.-
Spróbuję jeszcze raz.
Wracałam dziś z zamościa rowerem w deszcz, przemokły mi nawet glany, co jest rzeczą niemożliwą i chyba zniszczyłam ramoneskę..
Dziękuję za rozmowę Madziu, tak bardzo tego potrzebowałam.
Doszłyśmy razem do wniosku, właściwie to ja wysunęłam tyle spostrzeżeń, po tym dialogu, jak chyba jeszcze nigdy.
Nie mogę dłużej się zadręczać bo najzwyczajniej w świecie zwariuję, tak dłużej nie można, muszę w końcu wziąć dupę w garść i przezwyciężyć te wszystkie problemy, pogodzić się z chorobą ojca i babci, z resztą jakoś się uporać, bo może, gdy już to zrobię, to los się odmieni? Nie wiem, warto w każdym bądź razie spróbować.
Pomimo tego wszystkiego cieszę się, że mam przyjaciół, którzy będą ze mna siedzieć na deszczu i słuchać moich żalów.
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam