[b]Dzień 1 [/b]
Jedziemy autobusem :[mruga], ozywiście Bk'a z Angeliki :*:D jak zawsze... nakręciłyśmy w autobusie jeden film..., jak Angelika wkurzała się na pojemniczek :[smiech]. No to jedziem 5 godz. jedziemy, jedziemy... dojechaliśmy :[smiech]. Oprowadzała nas taka stara przewodniczka - pani Stefania :[smiech], piepszyła jak połamana i na dodatek kilka razy mi się od niej dostało :( :[smiech] :[mruga]. Zwiedziliśmy: Stare Miasto :D, Zamek Królewski... jooo i nie wiem... ja tam nie wiem gdzie ja byłam :[smiech]. Potem METRO :[smiech]:[nie]:[smiech]:[smiech]. I tak jak Angelika :* napisała na swoim pb wpiepszyłam się, że tak powiem w tory :[smiech], a inaczej... miedzy peronem, a metrem - na granicy :[smiech]. Boli mnie noga do dziś... potem do MC na obiad... :[smiech] 2 cheesburgery :[smiech] i 2 małe coleee :[smiech]:[smiech], a Sara nam z zwstawem wyskoczyła :[smiech]:p i tam godzina dla nas w centrum :[szok]:[smiech]. Jedziemy na hotelu...[b] To-tu [/b]:[smiech], jooo...a potem dowiadujemy się, że to akademik :[szok]:[zaklopotany]:[smiech]. Gadali nam, że bedziemy mieli pokój z lodówką, tv itp. a ja z angeliką wchozimy do pokoju...a tam brudne ściany, łóżka jak............:[smiech]. W pokoju z Kasią :* ;). Noc :[szok]:[szok], nie spałyśmy (ja i Angelika), Kasia spała :[smiech], a ja do niej całą noc: '' Kasia ! Autokar... autokar ! :[smiech] '' a ta nic :[smiech]. Potem pisałyśmy sms'y do chłopaków żeby do nas przyszli..., ale i tak nie przyszli. Potem spałyśmy może z godzine i koniec... :[smiech].
[b]Dzień 2[/b]
Budzimy się z jedno godzinnego 'snu zimowego' (5.00 rano :D):[smiech], gadamy se w łózku jeszcze... . Wstajemy... myjemy się itp. idziemy do chłopaków... w piżamach jeszcze :[smiech]. Wszyscy w łóżkach jeszcze..., Kapi nam drzwi otworzył. Jarek, Marcin, Maciej, Łukieś i Kapi... leżeli se w łóżkach i gadali... a Karol? :[smiech] Spał.. :[szok]:[smiech]. Angelika rzuciła mu na łeb koc...a on nic :[smiech]. Nom i idziemy do nas (pokój 111 jak coś...:[smiech]) ubieramy się... idziemy do chłopaków... (6.30 :[smiech]) już ubrani wszyscy... Jaras ścieli łózko :[smiech]:[smiech]. No to ja i Angelika siadamy tam na jego łóżko :[smiech], no i wiecie....:[smiech] ja tam nie napisze co oni nam robili w pokoju..., ale powiem, że do dziś bolą mnie plecy przez Karola, iż, gdyż, ponieważ............. usiadł na mnie...:[smiech] i 'dusił' mnie 'koRdłą' :[smiech]. Idziemy do nas... (111 :D) gadamy z Kasią, przychodzi pani Ania i wg... tam sprawdza... idziemy znowu do chłopaków... i znowu to samo... Angelika schowała klucz...... w ............... :[smiech], a na nią Karol, Jaras i Maciej się rzucili żeby wyciągnąć tego klucza:[smiech]. Ok. Idziemy na śniadanie... - fuuuuuuj...:[smiech]. Jedyne co mi tam smakowało to jogurt :[smiech]. No to żegnamy się z 'pięknym' naszym pokojem... :( :[smiech]. I idziem zwiedzać... :[zaklopotany]. [b]Acha i zapomniałam...:[smiech] pierwszego dnia byliśmy w kinieeee.. :[smiech] jaki ekran byczy :[smiech][/b]. Byliśmy na lotnisku (Okęcie... ;) ) Tam 'podziwiamy' samoloty...:[smiech] i potem jak Iza powiedziała nam, że w kiblach jest ciepło to się tam wszyscy rzucili :[smiech] i Bk'aaaa :[smiech]. Potem jakiś pałac..., Łazienki... a tam były pawie :[smiech] (kiedyś tam dodam fotkeeee... :p), kaczki..., szczury pływające pieskiem :[smiech]. Potem najgorsza... i najfajniejsza część wycieczki...:[szok]:[smiech]. CENTRUM, ale nie to samo co w pierwszym dniu... jeszcze większe... :[szok]:[smiech]. No to wchodzimy. 2 godziny dla siebie. Ok. Jedziemy na ostatnie piętro. Już jestema w sklepie. I Ania nagle: '' mi się chce jeść... '' no to na dół, i za chwilkę do góry :[smiech], każde piętro z 2 razy okrążaliśmy, żeby znaleźć Mc, ale tam nie było... no to Ania poszła gdzieś tam z Martą... . A my (ja, Angelika, Sara i Kasia :D) Szukaliśmy godzine :[szok]:[smiech] sklepu 'Albert' no i oczywiście jakby posłuchały mnie to byśmy były zaraz..., a nie... za godzine..., ale kit :[smiech]. Szukamy. Jedziemy na piętro -2 :[szok]. PODZIEMNE PARKINGI SAMOCHODWE. Wszyscy się na siebie patrzymy :[smiech]. Piętro -1. Szukamy. Ok. Jest :[smiech]. Poszłyśmy na 'wielkie' zakupy :[smiech]. Ja se kupiłam jakąś tam butelke picia :[smiech], i potem jeszcze pół godziny przy kasie, bo kasjer kasował jakby miał się zesrać :[smiech]. No to wychodzimy już na zewnątrz... oczywiście najpierw musiałyśmy znaleźć wyjście :[smiech]. No to mieliśmy jeszcze pół godziny... wchodzimy do tego centrum i wychodzimy :[smiech] wchodzimy jeszcze raz... i znowu wychodzimy... :[smiech]. Idziemy przez taki jakby podziemny sklep... oczywiście coś się stać musiało :[smiech], ja :p wywaliłam sięęęę.ęęę.ęęę :[smiech], bo Angelika miała rozwiązane sznurowadłoooo....:[smiech]. Ok.. no to wchodzimy do autobusu... . Jedziemy, mamy postuj, pisze se sms'y z maciejem... :D.
[b]THE END ! xD[/b]
Maciej ? Jedziemy po węgiel..? :[smiech]:[smiech]
Pozdro dla wszystkich :*:*:*:*:* :[zakochany]