Weekend

W końcu, w końcu przespałem normalnie jedną noc. Oh i ah! Ale cały dzień i tak chodziłem zmulony. Ciężki tydzień już za mną. Ta dieta i bieganie mnie prawie wykończyło, zgubienie 2kg w tydzień to nie lada wyczyn. Osłabienie też dało się w kości. Z biegania nie zrezygnuje, czyli chyba musze więcej jeść :P

Każdy wyczekuje jakiegoś dnia. To świąt, to wakacji itd itp. A ja nie mam celu, hah. Nawet zabawne, wyczekuje dnia następnego :P I tak w kółko!

A po piątkowym poranku tak chce mi się tańczyć! DANCE! :D

A no tak...wyczekuje filmu Django! Ciekawe co wymyśli teraz Tarantino. Zdjęcie właśnie z planu Django :P

Wkręcił mi się ten album Limp Bizkit 'Gold Cobra'. Miażdży :) I ta moc! ARGH! :D

Come with me to the dance floor,
You and me cause that´s what it´s for
Show me now what is it
You got to be doing
And the music in the house... is so soothing

The Prodigy - Warrior's Dance