Siemka, stworzyłam ten blog po to, by uwiecznić swoje koncertowe podboje i mieć co oglądać na stare lata. Nie mam zamiaru się tu wypłakiwać czy podniecać życiowymi sukcesami, tym bardziej pierzcie mnie w ryj jeśli będę pisać notki typu "dziś zupa pomidorowa smakowała bardzo dobrze". Brakuje mi systematyczności i cierpliwości, ale mam nadzieję, że uda się raz na czas dodać jakiś plakat czy zdjecie z koncertu. Na początek tłumy z The Prodigy na XVII Przystanku Woodstock (2011r.). Najlepszy festiwal eva.