Blog o moim jakze królewskim życiu, a moze raczej jego braku ...
nie zakładam go w kwestii jakiejs idiotycznej promocji (bo niby czego)
czy tez, żeby ktokolwiek go w ogóle czytał. Najlepiej dajcie sobie spokój
i nie podążajcie nigdzie dalej w tym jakże bezsensownym kierunku.
Zapytać by się mógł KTO:'' W jakim celu założyłam bloga skoro nie chce,
żeby go czytano?'', zatem wyprzedze pytanie odpowiedzią:
Otóż internet jest jedyna znaną mi "osoba", ktora nie ma swoich problemów
i nie żyje własnym życiem. Dlatego właśnie moge go bez żalu zaśmiecić
swoimi problemami. Jak smietnik bez D.N.A. Więc dlaczego? Dla niczego właśnie.
Tutaj miało znaleźć się jakieś ostrzeżenie dla użytkowników.
Zatem strzeżcie sie przed dziurą ozonową. Wszyscy umrzemy.