poznalam kogos. nie szukalam go. to bylo jak burza. zanim sie zorientowalam chcialam, aby ta rozmowa trwala przez reszte mojego zycia. mam to przeczucie, ze on moze byc tym jedynym. jest zupelnie szalony. sprawia, ze mam ochote sie smiac. to jest moj czlowiek. ten, o ktorym mozna marzyc, jest moj. on jest tylko dla mnie, ja tylko dla niego. czuje sie kompletna, wolna i zywa. ten swiat jest wielki. ludzie mrugaja i wtedy przegapiaja te chwile, chwile, ktora mogla zmienic ich cale zycie. my jej nie przegapilismy. sa takie sytuacje, w ktorych nalezy czuc, a nie myslec.