photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 STYCZNIA 2013

Meow?!

Zaczęłam jęczeć z bólu, gdy raz po raz jeden z tyranów okładał moje ciało patykiem. Wydawało mi się, że jest wszędzie, że dostaję z każdej strony, w każde możliwe miejsce. Śmiał się przy tym w głos, wyklinając całą moją rasę. Cały czas krzyczał, wydawał dziwne dźwięki, których nie p otrafiłam zrozumieć. Szczerze mówiąc, nie myślałam nawet o ich znaczeniu. Chciałam po prostu jak najszybciej uciec z tamtego miejsca.

 

Zjerzyłam sierść na grzbiecie, chciałam się jakoś bronić. Do tej pory leżałam bezczynnie pozwalając chłopakowi na okaleczanie mnie. Nie mogłam dłużej na to pozwolić. Podniosłam się, mimo wciąż zadawanych obrażeń. Wystawiłam zęby na wierzch, prychałam, zaczęłam go drapać. Jednak cała moja obrona poszła na marne.. Bestia zdenerwowała się jeszcze bardziej. Ujęła w dłoń parę kamyków, które zaraz cisnęła w moją stronę. Nie wszystkie trafiły, jednak większość porozcinała mi skórę. Śnieżnobiałę futro powoli zaczęło zmieniać barwę. Szkarłatne plamy tworzyły się przy ogonie, w okolicach żeber, pod uchem..

Upadłam na ziemię. Nie miałam już sił, by walczyć. Czułam cholerne zimno, a zarazem ból. Nie wiedziałam co gorsze. Powieki same zaczęły mi się zamykać. Myślałam, że tak właśnie będzie wyglądał mój koniec. Jednak wciąż chciałam żyć, więc nie pozwalałam by się zamknęły. Bałam się tej ciemności,  która miała nastąpić. Oddychałam bardzo płytko i nierównomiernie. Każde podniesienie się klatki piersiowej sprawiało niewyobrażalny ból. Nie wspomnę już o momencie wypuszczania z płuc powietrza. Czułam wtedy jak cząstki mnie ulatniają się by już nigdy nie wrócić na swoje miejsce. By pozostawić moje ciało na pastwę losu. Oprócz tego już nic nie czułam ani nie słyszałam. Czy dręczyciel w końcu zostawił mnie w spokoju?-myślałam. Jednak nie miało to już żadnego znaczenia..

Wtedy poczułam jak delikatne ręcę podnoszą mnie  ze śniegu. Szept, który dobiegał echem do mych uszu stał się ukojeniem.

 

 

Możecie pomyślec, że mi  odbiło. Ale nie, w końcu musiałam pójść w jakimś kierunku. Chciałam rozpisać się bardziej, ale sama nie wytrzymałam takiej tragedii. ;c

Ciekawe, czy po przeczytaniu tego będziecie mieć jakieś uczucia.. Piszcie! :D

Komentarze

Junior gaszol szkoda tego kota że cierpiał w taki sposób ale dobrze że ktoś się znalazł kto mu pomógł.Dokończ tą historię
06/01/2013 12:21:56
caramell3 Postaram się. ;)
06/01/2013 14:33:44

Informacje o caramell3


Inni zdjęcia: *** staranniemilczysz*** staranniemilczyszMożna się zrelaksować. ezekh114Piękne *.* beatq15Mała agitacja. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24