Po co się unosić? Po co być oschłym?
Nie ma w tym żadnego sensu :).
Czasem najlepiej zwyczajnie porozmawiać i wyjaśnic pare spraw..
Wyzwiskami na prawdę do niczego nie dojdziemy.
Wiadomo - Każdy popełnia błędy i trzeba się z tym liczyć.
Lecz nie jest konieczny krzyk, oszczestwa..
Wystarszy czasem jedna rozmowa, by dojść do czegoś..
Czasem dwie a czasem potrzeba dziesieciu dla zrozumienia.
Każdemu potrzebne są jakieś kłótnie, ale nie z powodu kogoś innego.
Nie ma sensu to, żeby kłócić się z kimś, przez kogoś.
Nie mam na mysli konkretnych osób...
po prostu jedna sytuacja natchnęła mnie do napisania czegoś takiego..
Nie wypisałam tutaj tak wiele, lecz myślę, że przekaz jest chyba jasny.
Im mniej na świecie zła i kłótni, tym stosunki międzyludzkie są lepsze :)