Nie ma to jak 2 ogiery..
Collorado sb spokojnie stoi aż tu nagle Walor takim szybszym galopem pędzi w jego stronę.
Tak zaczęli się kopać i gryĽć nie dało się ich rozdzielić ;/
+ Walor to taki dumny z siebie ogier a jak dochodzi do "porachunków" z innym ogierem to taka ciamajda..
Collorado w stanie nieruszonym a Walor został ugryziony przez przeciwnika w szyję.
Kiedy już udało się ich rozdzielić Poszłam do Walorka posmarować krwaw± ranę gencjan±.
Do wesela się zagoi ;) mała ranka ;)
Walor & Collorado