photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 LISTOPADA 2010

wspomina

Stan, kiedy wena nie daje Ci spokoju, bądź kiedy chcesz więcej pisać a nie masz jak,  jest niezmiernie konwulsyjny, brzydko mówiąc. Chcąc dodać wpis godzinę temu, skończyłam na pierwszym zdjęciu na fbl i worked my way up,  w sumie czytając ok. 20wpisów. Powiem szczerze, że nie tylko zmieniło mi się otoczenie, a sama rutyna obórciła się o 180stopni. Chcąc, niechąc - życie kiedyś da Ci w dupę i karzę przyzwyczaić się do nagłych obowiązków. 


Są jednak rzeczy, które dają się we znaki, kiedy tak z czasem uświadamiasz sobie, że jednak coś się zmienia. A mianowicie -  jak szybko potrafimy rozstać się i zamknąć pewne rozdziały w naszym życiu. 

Denerwuje mnie łatwość z jaką przychodzi człowiekowi zapomnieć o drugim człowieku. Lub też to, że czasami z trudnością przychodzi mi zasnąć. Denerwuje mnie lak czasu, lub jakiegokolwiek natchnienia na nagły, euforyczny natłok myśli, co tak często kiedyś mi towarzyszyło... Czy chęci na nagłe poniesienie się wyobraźni. Denerwuje mnie fakt, iż czas leci za szybko, kiedy chcesz, aby był chociaż raz mozolnie ślamazarny, i nieustanne go marnotractwo. Denerwuje mnie też to, że ludzie z taką łatwością potrafią odciąć się od osoby, która kiedyś coś dla nich znaczyła, podrzymując głupie przekonania - że przeszłość kolidować będzie z przyszłością. Głupie, otóż czas robi swoje... zmienia poglądy... Po co przepaścić coś, co kiedyś miało jakieś znaczenie, jak człowiek kończy jedno i zaczyna drugie, a to co było jest tylko częścia jakieś tam historii? Dlaczego uważamy, że wszystko jest takie trudne, jak w rzeczywistości tak nie jest?

 

Dobranoc :)