pastwiskowe, telefonowe.
na wprost lasek, za laskiem stodoła, po prawej dom, po lewej padok ;>.
wczoraj wbiłyśmy się na lonżownik. koń trochę pobiegał. nie chciała zagalopować od sygnału, ale to tam mało ważne. ustępowania od sugestii jak zwykle spoczko foczko. wytuliłam, wyściskałam, wycałowałam, wsiadłam na oklep + halter i poszłyśmy stępikiem na samą górę pastwiska :>. do boksu i git.
do konia w sobotę.