selfie time!
po koncercie, wróciłam bogatsza o koszulkę i uboższa o słuch i głos
ale było zajebiście
Kuba jak mówi ma zupełnie inny głos niż jak śpiewa
i zagrali te piosenki które akurat znałam całe więc mogłam drzeć ryja, bo było tak głośno że i tak nikt nie słyszał
a 30 maja grają w Katowicach, chcę tam znów
i to było takie super jak Kuba zmienił np "na całe Tychy wołam wpuść mnie" <3
a mcdonald przed koncertem oblężony ludźmi w koszulkach happysadu, epicko
uczenie się historii ssie
chcę już święta hee :(