tak cholernie smutno , przykro i beznadziejnie się żegnac;(;(;(
tak będzie mi brakowało tego czasu z nimi... w pracy...
eh.. najlepszy czas, z najlepszymi...
wspomnienia zostaną na zawssze..
to nie koniec.
to dopiero początek...
na pocieszenie dziś ognicho w Górkach Śląskich i spanie pod namiotami u Zimonia ! :*
w końcu tydzień, w którym choć trochę mogę zaznać wakacji...:>