wokoło czarno i pochmurno...
za oknem pada deszcz.
parasol w koncie rozłożony leży....
taki różowy....
taki fioletowo-różowy.....
jak mój pokój po ostatnim malowaniu...
tylko....ze teraz te kolory wydają sie być takie radosne....
takie nie pasujące do mnie....
bo teraz wolę czerń.!
ale muszę odżyć.
bo kocham kolory.!