Początek szkoły.
Z nadzieją?
Nie... a może.
Jak można mieć nadzieje, po tym wszystkim?
Wspierają mnie One.
Kto?
Ktoś kogo tak na prawde nigdy wcześniej nie znałam.
Przyszły w najcięższych momentach i powiedziały magiczne słowa.
Jakie?
Pomyśl.
Co czujesz?
Pustkę.
Odchodzę w othcłań, z której nikt mnie nie wyciągnie.
Ból jest jak lis.
Przychodzi kiedy sie go niespodziewasz.
Wyskakuje nagle i chwyta Cie swoimi szponami.
A może to nie ból?
To smutek.
To żal.
Po utracie bliskich osób?
Tak