185*

Dzisiaj w plazie z

Werą

Izką M.

Honoratą

Kornim

I później sie napotoczył

Łukasz.

Z nimi wszystkimi mozna dostac załamania. :D

Korni miał byc pod biedronką o 8.10.

Nie było go. <zły>

Dobra poszłyśmy na atobus.

Myślałyśmy że bedzie pod plazą.

Też go nie było.

Była tylko Izka i Honorata.

Łukasz tez miał być pod plazą a tez go nie byłło.

Była 9.25 a ich nie było a mieli byc przed 9.00.

Film był o 10.00

Dobra dzwonimy do Korniego gdzie jest, a on mowi ze jest w domu.

Poprostu żal.

Korni zaspał.

Jest godzina 9.50.

A on jest w domu żal.

Dobra przyjechał 10.20.

I poszlismy na inny film.

Na załoge G.

A Łukasz to juz totalny żal.

Dzwonimy do niego o 9.45.

Za ile bedziesz w Plazie.

A on: a to dzisiaj do kina idziemy ?

A Wera że tak.

A on: przyjade za dziesiec minut.

Miał byc pod kinem.

Nie było go.

Dzwonimy 10.18 i sie pytamy gdzie jesteś.

a on: w kinie na filmie.

A my złe i wszoku stoimy pod kinem.

Poszedł on na kota w butach.

Później w KFC go spotkalismy.

Ja, Wera, Izka i Korni póżniej po kinie KFC poszliśmy na plac Litewski do fontanny.

Fajnie było jak nas woda ochlapała z fontanny.

Byliśmy cali mokrzy.

Nie no dobra była osa w autobusie.

Ale juz nie bede pisac o niej bo mi sie niechce. xdd

-Macie mózg z drewna ?

-Prawda.

Ale się rozspisałam. xdd