Hej haj heloł ._.
Wciąż chora ._.
Zdjęć nowych brak.
Mam teraz duużo wolnego czasu, a jak dla mnie aż za dużo, bo zaczęłam myśleć nad tym gimnazjum.
Albo pójdę do "naszego" albo do LO.
Naturalnie, że bardziej prawdopodobne jest LO.
Mama mnie zachęca, ale mówi, że zrobię jak zechcę.
Nienawidzę życiowych wyborów.
Jak pójdę do naszego, będę żałować, że nie poszłam tam , że stchórzyłam.
A jak pójdę do LO to będę tęsknić, trudno znowu będzie się odnaleźć od nowa.
Ale z drugiej strony, poznam już nauczycieli i ich wymagań. I tak dalej.
Prawie postanowiłam, idę do LO.
Tak teraz sobie myślę, że chciałabym żeby Oliwia tam ze mną poszła. Niech wraca i idzie ze mną.
Z nią to bym mogła iść chyba wszędzie.
Ale nie ma szans, już się pytałam gdzie idzie do gim.
Gołuchów, naturalnie. A szkoda.
Kończę tego posta. Wiem, bez sensu.