Po przebiegnięciu w 10min calej trasy prowadzącej na Miejską Górę niestety nie udało mi się złapać pięknego zachodu słońca gdyż... okazało się, że jest on po drugiej stronie góry ZA DRZEWAMI -__- wrr.
Wynagradzając sobie wysiłek, udało mi się w jakimś tam efekcie uchwycić krzyż. :))
Razem mamy cierpieć, razem ten krzyż poniesiemy