Nie wiem, czy to przez wygrzebanie z czeluści szafy świadectwa maturalnego i przedłożenie go na uczelni, czy przez poszukiwanie i poznawanie nowej współlokatorki, czy też przez zaproszenie na Adapciaka tkwiące w skrzynce mailowej, ale... czuję się jak świeżo upieczony student. Już po raz drugi w życiu. Naprawdę fantastyczne uczucie! :)
... tęsknię za moim Wrocławiem.