photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 SIERPNIA 2013

oww

Przeszłość.
Stoję tutaj patrząc na nią wciąż oniemiały
Na te wszystkie dni i noce  co mi one dały?
Ani śladu sensu w tym, a minionej chwały
Dym ulatuję w tył, to już nie moje sprawy i
Choćbym chciał, to nie mogę sprawić, by
Niedobity czas przestał krwawić
Nie dotyczył nas ten akapit
W naszej historii, którą pisały nam moje wady
Blady świt wczepia się w firany, my
Otwieramy oczy, by zobaczyć to, jak przemijamy
Czuję tylko ciężar, nie ma przeciwwagi
I już nie wiem czy to ja, czy to świat jest przeciw nam i
Patrzę na nią jak na martwy płód
Mogła być czymś pięknym, na moich oczach żrą ją glisty
Powód jej śmierci wydaje się dosyć mglisty
Powiedz, że to moja wina i każ mi żyć z tym!

Mimo, że to przeszłość
To jednak rzuca cień na teraz
I to uczucie, gdy kolejny dzień umiera
Jest jakbym musiał znowu wznieść od zera
Każdą najmniejszą część świata, by uchronić od zniszczenia nas