dziś już żyje:)
i nie będzie żadnych nietuzinkowych rozkmin :)
kocham twoją nieprzewidywalność
i telefony o 2.35 w nocy kiedy budze sie taka bezbronna i mówie ci wszystko ,prawie wszystko.
dowidzenia dziś będzie miły dzień:)
ps. odbierajcie mi fotobloga gdy mam doła bo dziwnie zaczynam pisac..
:D
a ja Cię wsadzę w klatkę...
bys nie odleciał przypadkiem.