więc lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci, lepiej odejdź, pozwól mi odejść, lepiej zapomnij, pozwól zapomnieć, lepiej daj mi następną szansę..
w głowie od sobotniego koncertu ciągle : Myslovitz - Alexander.
'chciałbym umrzeć z miłości' w deszczu.. jedna z cudowniejszych chwil.
wata cukrowa jak zwykle musiala byc, a jak ;d
uwielbiamy być całe poklejone z Sokiją, nie?;d
dni w szkole spędzam z ciągłym bananem na twarzy ;d
dziołchy jesteście wielkie;d
jak narazie jestem zdania że gdybym miała znów wybrać szkołę postawiłabym ponownie na Konara;)
pomimo mega dużej ilości nauki, notatek pisanych cholernie szybko,
stresu na chemii i polskim jest fajnie, fajnie ;d..
to takie pierwsze moje wrażenie, ale myślę, że się nie zmieni ;d
nie mam czasu na nic, ale to chyba dobrze ;)
zamieszanie jak cholera z tym liceum, ale mimo wszystko podoba mi się to;d
jedyne o czym marzę to w końcu się wyspać.
a jutro już środa.. byle do piątku. ;)
i jestem w szoku - brakuje mi matematyki, no nie wierzę;d
ale jutro czekają mnie 2, to jeszcze pewnie pożałuję tych słów;p