No i wrociłam. Własciwie to byłam w domu juz w sobote wieczorem i myslałam ze dodam zdiecie w niedziele ale nie chciał sie właczyc pb (wam tez?). Ale wrazenia spoko :D.
Zdiecie z pierwszego dnia i ze tak powiem "powitania morza" Tylko ze jak juz wrocilismy do do domu tam to miałam całe mokre spodnie do kolan i suszyły mi sie chyba z 2 dni :(.
A wczoraj był spacerek z dziewcznkami (Ania i Tocka:*:*)pogadałysmy sobie, posmiałysmy sie :D:D. No i dzisiaj tez idziemy, dołaczy do nas Bea:* ale nie wiem czy pojdzie tocka :(.
Dobra reszte opowiem jeszcze jutro jak dodam kolejne zdiecie.
Pozdrawiam :*:*:*