Wracam świeżo z pasterki.. (piszę bo mam wenę)
Pasterka.. Msza, która odbywa się co roku z okazji urodzin Jezuska. Wszystko wygląda tak samo, tyle że śpiewane są kolędy.. Kościół jest przesadnie ozdobiony.. Co roku czyta się to samo czytanie, które znam już na pamięć... Czytam w kościele.. być może traktuję to jako swój prywatny żart... a może po prostu lubię.. Dzisiaj strasznie się tremowałam. Nie tego że się pomylę, bo to raczej nie możliwe.. Słowa czytania z pasterki są wbite w mój mózg jedno po drugim. Nie bałam się tego, że kaplica jest wypełniona po brzegi ludźmi, aż trochę za bardzo... Bałam się, bo zawsze się boję. Od 5 lat, co tydzień czytam w kościele i zawsze mam tremę. Nie wiem dlaczego.. To chyba słodkie.. Jared kiedyś powiedział, że stresuję się przed każdym koncertem mimo że zagrał ich tysiące.. A więc, wszystko ze mną w porządku. Wracam do Pasterki. : )
Zaskoczyło mnie to jak ksiądz śmiertelnie potraktował swoje zadanie.. Pierwszy raz widziałam takie coś na Mszy.. Przy kazaniu: krzyczał, ściszał głos.. Pamiętam, że pomyślałam; "fajna mimika".. Kiedy wyznawaliśmy wiarę, on też mówił; podkreślał każde słowo.. Uklęknął. coś.. zdziwiłam się .. taka szopa.. Wywnioskowałam wtedy 2 rzeczy.
1# To co mówił nie trafiało do mnie.. Słuchałam tego jak pokazu komika... On tak się starał.. Robił taką szopkę.. A ja myślałam: "Nawet gdyby wziął nóż i się pokroił na tym ołtarzu - ja - miałabym to w dupie... To trochę smutne.. Moje zachowanie.. Zdecydowanie smutne..
Bóg. Robię z siebie niewiadomo jaką ateistkę.. Bóg.. Czasami trzeba spojrzeć na fakty. Spojrzeć na sprawę krystalicznie czysto.. Dorośli tak robię. Bóg. Mimo, że jestem dzieckiem to w Boga nie wierzę.. Bóg to elf.. Wierząc w Boga wierzyłabym w magię. Wierząc w magię, wierzyłabym w szczęście.. Wierząc w szczęście. Ech. ! Nawet nie chcę myśleć co wtedy by było..
2# Druga rzecz.. którą zobaczyłam w kościele to.. taki dziwny.. wszystkim znany paradoks.. Chyba wszyscy wiemy, że ksiądz mówi co innego i robi co innego. I gdy taki Maciej prawie płakał mówiąc: "niech narodzi się w naszym sercu dzieciątko Boże", przypomniałam go sobie na lekcji... nie od dobrej strony, że tak powiem.. I dziwnie mi się zrobiło.. Pod koniec mszy mówił: "Napijcie się. Imprezujcie ! Do białego rana ! Dzisiaj noc będzie szalona.. W miarę rozsądku, ale nie śpijcie.. musicie się bawić..!!" Nie powiem, że jego słowa mnie nie natchnęły, bo wręcz przeciwnie..Tylko... Kim on naprwdę jest.. ? Po co udaje.. Jest miłosierny czy zły ? ACH. ! PO CO JA SIĘ GŁOWIĘ. Przecież to............... ksiądz.
I to chyba wszystko na temat Pasterki.. Wymyśliłam 2 scenariusze na filmiki podczas Mszy. : ) Ach te moje nieposkromione :" w górę.. w górę" provehito in altum.
buzia.. idę się napić z Kaziompem na skejpie,, To w końcu. Wigilia :)
Zuzanna
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24"Port to jest poezja." ezekh114... maxima24... maxima24