Włąsnie przyszłąm zeszkoły i ogarniam trooche... wczoraj udany dzień z moimi mychami :* boże jak ja za wami tęsknie -.-...Wczoraj siedziałąm w pokoju i myslałam dużo ..aż za dużo do dziś mam dołą i niewiem co robic za dużo problemów i bawienie sie uczuciami powoli juz zaczynam nie dawac rady...ale narazie staram sie o niczym co sie stało nie myslec i jakos isc do przodu..ale jakos niewychodzi.;/ Dzisiaj Z noemi do kina a jutro na zdjecia... może jakoś poprawi mi sie humor..nie mam ochoty już udawac uśmiechac,i mowicc że wszystko okej ..ale to męczące i niewiem co mam robic ;/