photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 MAJA 2012

72 .

  11.

 

 

 

 

 

 

 

 

Minęło kilka dni  , od momentu burzy śpimy ze sobą .

Uwielbiam zasypiać w Jego ramionach , na Jego klatce piersiowej  , głaskać Jego robudowany tors , nie wyobrażam sobie wieczorów bez niego .

Pewnego dnia obudził mnie dzwonek telefonu , dzwoniła moja mama . Nie utrzymuje kontaktu z moimi rodzicami więc bardzo mnie to ździwiło .

 

- Halo ?

- Dzień dobry córeczko .

- stało się coś ?.

- A czemu miało by sie coś stać . ? Nie moge już zadzwonić do własnej córki i zapytać jak sie czuje i co u niej ? .

mama zrobiła sie nieco poddenerwowana .

- Mamo nie utrzymujemy ze sobą kontaktu od roku , więc napewno sie coś stało.

- spotkajmy się dzisiaj w Kardamonie o 12 , dobrze ?.

- Dobrze - powiedziałam i rozłączyłam się.

 

Nie wiedziałam o co mogło jej chodzić , mieszkałam sama , utrzymywałam się z pieniędzy po spadku babci . Nagle Rafał nerwowo zaczął szykać mojej twarzy po poduszcze  , uśmiechnęłam się , ponieważ uwielbiałam jak tak robił . Pocałowałam go.

 

- Dzień dobry śpiochu .

- O jak miło , takie poranki możesz serwować mi codziennie .

- Nie ma problemu - powiedziałam i pocałowałam go jeszcze raz .

- uwielbiam jak to robisz .

- Dobrze , dobrze , zgłodniałam robisz śniadanie .

- W takim razie tu zostań i nie pozwól , żeby łóżko sie ochłodziło , zrobie ci śniadanie do łóżka .

- dziękuje , kochany jesteś - wysłałam mu buziaka ' powietrznego ' .

Leżąc i czekając na śniadanie zastanawiałam się co mam na siebie założyć na spotkanie z mamą .

- Prosze bardzo .

- ojej dziękuje , sprawdz czy łóżko ma  odpowiednią ciepłote podkołdrową .

- już wskakuje , jeszcze moment - wyszedł .

- ej gdzie idziesz ?.

- zaraz zobaczysz - krzyknął z drugiego pokoju .

Przyszedł po chwili chowając coś za plecami .

- Co tam masz ?.

- Nie powiem .

- No pokaż prosze .

- Poproś ładnie .

- Poposze , co za dużo to nie zdrowo .

Wyciągnął piękną czerwoną różę , usiadł koło mnie , widziałam przerażenie w jego oczach .

- Słuchaj , wiem nie powinienem ale zakochałem się w tobie , nie moge przeżyć bez Ciebie ani chwili , dusze sie , usycham , nie mam siły na nic . Kocham Cie i chciałbym spytać czy dasz mi szanse ?. Obiecuje nie zranie cie , nie opuszcze . Tylko błagam daj mi szanse .

Przez pewną chwilę nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa , jednak w końcu wygrałam walke z moim zaciśniętym gardłem .

- Ja ciebie też kocham , ale nie znałam Twoich uczuć , dlatego nie chciałam ci o tym mówic.

Wstałam , rzuciłam mu się na szyje i zaczęłam całować .Do 11 przeleżeliśmy w łóżku .

- Umówiłam sie z mamą na mieście  , za godzinke , max 2 bede .

- no to leć króliczku , ale już tęsknie .

- Musze sie jeszcze ubrać i przyszykować .

- To sie przyszykuj , ale i tak czy tak wyglądasz pięknie .

- Uciekam skarbie , kocham cie pa .

- Ja ciebie też kocham leć .

 

Wyszłam z domu mając głowe w chmurach , zastanawiałam się zego mama może ode mnie chcieć ..

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika bum11.