żadne z nas nie było doskonałe , ale to nie miało znaczenia..
ale Tobie nawet to przeszkadzało, więc
mówię mej miłości , by to wszystko zniszczyła .
odcięła wszystkie liny i pozwoliła mi spaść ..
właśnie w tym momencie , ten rozkaz jest najważniejszy, ale
przychodzi tępy spokój , cichy smutek i doskonałość samotności,
i myślę , że znikniesz , jak każdy inny koszmar.
i wiem, że moich łez nie zobaczysz , ponieważ osusza je poranne słońce..
piątek i sobota z pysiałkami. <3