Poznajcie Czarka, mojego chrześniaka. Wczoraj zawitał do mnie i odbyliśmy oficjalne mierzenie mojego nowego kasku. Mogę śmiało powiedizeć, ten chłopak ma w sobie miłość do roweru. Nie dość, żę prezentuje się wspaniale w tym kasku to (chodź jeszcze nie umie chodzić i oficjalnie od niedawna siada) już rwie się żeby pojeździć, poskakać i powykręcać triki na rowerze. Z ogromnym zainteresowaniem ogląda filmy rowerowe, słucha
odpowiedniej muzyki (nie jakichś tam pioseneczek dziecięcych, które puszcza mu jego mama, ale porządnego rocku), oczywiśce wtedy tylko kiedy może, gdy mnie odwiedza. To tyle jak narazie o nim, ale nie martwcie się wpadnie tu jeszcze.