Iść ciągle iść nie otwierając oczu...wzdłuż gdzieś tak daleko kto by nikt tam nie doszedł...myśląc o Tobie całymi dniami nie wytrzymując kiedy Cię widzę, płacząc kiedy o Tobie myślę,zerkając na Twoją stronę,uśmiechać się kiedy Ty to robisz,mówiąc do Ciebie kiedy Ty siedzisz spokojnie bez słów,przypominają mi się tamte dni kiedy było tak szczęśliwie,kiedy ja miałam Ciebie a ty mnie,kiedy było tak dobrze bez kłótni...a teraz co??nie ma już nas!!ty wziąłeś sobie inną dupę,pieszcząc ją od czubka głowy do poduszek paluszków,a ja samotna , nie mogąc znaleźć sobie wielbiciela,patrzę na was i z niecierpliwością czekam na ten moment kiedy Ty powiesz do niej koniec!!

Przyjdziesz pod moje okno , zapukasz.....:

- Witaj , możemy porozmawiać??

Ja widząc Ciebie zaszaleje, lecz w środku tak abyś nie widział że mi zależy...

-Tak,wejdź.

gdy wszedłeś  do mojego pokoju on stał się nagle tak jak kiedyś kiedy Ty wchodziłeś tam pierwszy raz(stał się słoneczny)

-To więc o czym chciałeś rozmawiać,może chcesz coć do picia??

On słuchając moich słów  docierające prosto z ust,nie mówiąc nic pocałował....

Tak kończy się prawdziwa miłość......