<3
Takk stwierdziłam, że trzeba chodź na chwilę tu zerknąć i dodać coś. Nie mam czasu na nic. Trudno się dziwić. Klaudynaa się uczy. Dziś korki, zawsze spoko. Jutro jazdy. Potem lekcje w chuj do odrobienia. Dopiero drugi tydzień a ja mam dość. Do końca września wybrać przedmiot do zdawania na maturze, jasne... Temat na prezentacje z polskiego... Masakra, nic nie wiem, nie mam pojęcia, chuj z tym. Dziwne, poszłam do szkoły i znowu zaczeło się przeklinanie. To ta buda tak na mnie działa. Cztery miesiące semestru mnie przerażają, dobrze się nie rozpocznie a już koniec. 18 czy tam 19 października pielgrzymka maturzystów z księciuniem. Eeeh 26-28 wyjadz "szkoleniowy" do szkoły lotniczj, zawsze spoko. Muszę przełożyć jazdy... Weekend zapowaida się weselnie, przez dwa dni. Ok ok mam 5 dni na przeczytanie lektury "Chłopi" spoko spoko.
Peace and Love.!