Trochę. Mało kiedy ale zawsze. W dodatku to nie boli, aż tak bardzo...
To jest Domina. Dominika. Mika. Jak wygląda? No taka mała czarna. Cicha woda, brzegi rwie. Na wstępie powiem, żeby wątpliwości nie było, jest biseksualna. Ostatnia jej platoniczna, nieszczęśliwa miłość to pani z Kauflandu. Ogólnie jest czysta. Jada w Fantazji, często zamawia frytki, które stają jej w kręgosłupie i naleśniki z owocami obleśnymi. Lubi jeść arbuzy, co ciekawe łyżkami. Ogólnie to trzeba na nią uważać bo jest zdolna do zdrady. Śmieje się, że w przyszłości wyjdzie za mąż za marynarza, żeby mieć większe pole do popisu (ha ha, bardzo śmieszne ;]). W jej niezwykłej osobie jest cos intrygującego, ma to coś... a konkretnie moc wzmagania potrzeby wysiusiania. Dlatego prze dspotkaniem z nią trzeba się upewnić, że w pobliżu będzie toaloeta. Jeździ do domu trójką bis. Ciągle je i kupuje petitki. Mnie, czyli Autorowi kojarzy się tylko z nimi. Ma dziwny zwyczaj łapania fazy wtedy, kiedy wszyscy pozostali są już trzeźwi. Lunatyczka. Kiedy się śmieje zamyka oczy. Obcina włosy u Daniela. Ah, ta jej krzywa grzywka. Poza tym ładnie dziś wygląda. Zawsze ładnie wygląda. I zawsze ma fajne spodnie, nie?
Autor