ze specjalną dedykacją dla Paszczaczuniaczka :)
na zdj tego nie widać, ale było ciężko je zrobić, omal nie straciliśmy życia i szacunku ;D widzieliśmy też 4letniego zgona wynoszonego z baru ;D uciekaliśmy przed tirami i dziką zwierzyną, ale było warto, dla Paszczki wszystko ;D ;* low <3