Świat który jest na codziń moja wolnością czasem staje się klatką bez wyjścia...są takie dni gdy nie wiem co zrobic i co powiedzieć....obecnie jest żle....mam taki mętlik w głowie....kiedyś zamkne sie w pokoju wyłącze komórke i odetne sie od tego co zwie sie przestrzenia nieograniczoną.....oleje wszystkich i wszystko i wyjade na koniec świata gdzie nikt mnie nie dosiegnie.W moim sercu jest miłość ogromna miłość lecz podzielona,rozchwytywana ze wszystkich stron.....nie potrafie walczyć z tak wielka przeciwnoścą.....od pewnego czasu moje zycie stało sie ślepe, ide tam gdzie mnie poniesie i nie znam drogi powrotnej albo boje sie ja znać...."dookoła tylko cisza i ogień" --- to piosenka z repertuaru zespołu COMA....mam duzy problem i nie potrafie sobie z nim poradzić,to mnie przerasta.Mozna by powiedziec ze temu co zawsze nawet najwieksza przeszkoda była do przejścia teraz stała sie głazem nie do przeniesienia.
Pozdrówka dla wszystkich:):*