Jeździłem po warszawie szukając miejsca do zaparkowania, niestety mogłem sie zatrzymać na krótka chwile przy czerwonych światłach i raz nie daleko teatru znalazłem. Nie spędziłem tam jednak zbyt długo obawiając sie oczekiwanej wizyty panów ze straży miejskiej. Warszawa ma piękne budynki. Pełno tu ludzi spieszących się gdzieś jakby za chwile miał nastąpić koniec świata. Linii ciągnących budynki do skrzyżowań, by za skrzyżowaniem znów wznieśc sie wysoko i ciągnąć dalej. Wąskimi alejkami ludzi przechadzających sie z zakupami i przebierańców. Panów z reklamami zamocowanymi na plecach i rozdającymi ulotki. Wielu jest tez przyjezdnych z innych krajów. Murzyni , latynosi, japonczycy,chinczycy, romowie itd itd...