Coraz częściej zauważam przypadkowe autosugestie, które łączą się dopiero po małym odstępie czasowym. Czyżby ktoś albo coś chciał mi o czymś powiedzieć?
Pojawiają się zwykłe znaki, które za nic nie mówią Ci w danym momencie, że za 3 godziny coś Ci się wydarzy. Tak jakby miało Cię to uchronić wtedy, kiedy przyjdzie na to czas.
W sytuacji, która nagle napatoczyła się w Twoje strony - nagle widzisz urywek obrazu.
Np. znajomy bierzę colę, obojętnie jaką z imionami. Nie chcę mu się wybierać, bo ma już to w nosie. Piszę tam "ANIA". Następnego dnia, o podobnej porze idąc na imprezę spotykasz swoją starą znajomą, o której dawno nie słyszałaś. Kiedy się witasz, ona Cię nie poznała i się przedstawia, po chwili słyszysz 'o boze! ... to Ty?!'. Następnie wszystko idzie inną drogą i rozmawiasz o rzeczach, o których nigdy z nią nie rozmawiałeś. Widzisz po samym zachowaniu, że coś jest tu, co 'boli'.
Tak samo przypadkowe uczucie.
Ono potrafi mocno złapać za serce i miotać Tobą jak szatan. Wiesz, że coś się stanie i przymykasz oko, a kiedy to nadejdzie, trudno Ci siedzieć cicho. Znasz ten głos smutku i wiesz czym był dla Ciebie zawsze.
Ciekawi mnie więc następny obrót.