dziś podszedł do mnie bezdomny i zapytał
czy mu nie kupię dwóch paczek landrynek i batona
mnie to wyniosło nieco ponad 3 zł
ale radość w jego oczach była ogromna, piękny widok
szkoda mi wydawać jakikolwiek hajs na siebie,
ale jak mam komuś pomóc to mi nie szkoda
dziś się zorientowałam,
nawet nie wiem kiedy sobie coś fajnego ostatnio kupiłam
dlatego jutro zamierzam iść na zakupy
Skaczę po płytkach odlewanych
Nie dotykam ich spojeń
Nie chce urazić matki ziemi
I wywoływać wojen
Dym spowił nasz betonowy las
W świetle sygnalizacji się gubimy
Mijamy cienie, kłaniając się w pas
A teraz na czerwonym stoimy